W dniach 27-29 października w ramach obchodów Miesiąca Bibliotek Szkolnych miały miejsce w naszej szkole Dni z książką. Uczniowie klas 1 -3 wykonali prace pod hasłem „Zaprojektuj okładkę książki”, klasy 4 – 8 napisały list do kolegi/koleżanki zachęcający do przeczytania wybranej pozycji. Klasy 5-8 wzięły udział w konkursie fotograficznym „Z książką Ci do twarzy”. Zainteresowanie było duże, do współzawodnictwa przystąpiło blisko 50 uczniów.

W konkursie plastycznym wyłoniono 3 zwycięskie prace:

I miejsce – Antek Rydz kl. Ia

II miejsce- Piotr Pachocki kl. 3b

III miejsce – Alan Panek kl. Ic

Wyróżnienia:

 Nikola Kozłowska kl. 1 b, Kacper Zawadzki kl. Id, Tymon Byzdra kl. 2c,, Julia Hankiewicz kl. 2a, Lena Woźniak kl. 2b, Lena Stanisławek kl. 3a, Igor Duda kl. 3c 

W konkursie na list wygrała Julia Myśliwiec kl. 8a  „Szarlotka pachnąca marzeniami”

W konkursie fotograficznym laureatami są:

Paulina Kowalska kl. 5a, Zuzia Kucharska kl. 5a, Szymon Stanik kl. 6a, Lena Wójcicka kl. 6b, Oskar Pietrus kl. 6b

Nagrody rozdane zostaną po powrocie uczniów do szkoły.

Wszystkim uczestnikom dziękujemy za piękne prace i gratulujemy zwycięzcom!

List Julii Myśliwiec

Cześć Aniu

            Na wstępie tego listu chciałabym Cię gorąco pozdrowić, gdyż nie widziałyśmy się dawno. Mam nadzieję, że u Ciebie wszystko w porządku.

Kiedy ostatnio rozmawiałyśmy w wakacje, wspominałyśmy książki, które lubimy czytać.

            Chciałam Ci polecić wyjątkową pozycję. Wiedząc, że nie przepadasz za długimi powieściami, pragnę Cię zachęcić do tego, abyś sięgnęła po książkę pod tytułem „Szarlotka pachnąca marzeniami”, której autorką jest współczesna pisarka Iwona Czarkowska.

            Wiem też, że uwielbiasz gotować i wyczarowywać rozmaite dania. Niejednokrotnie próbowałam Twoich potraw, wszystkie były pyszne.

Tym bardziej powinnaś zajrzeć do wspomnianej książki, ponieważ jest ona również książką kucharską z wieloma ciekawymi przepisami. Liczę na to, że skusisz się, przeczytasz i może wypróbujesz z niej jakiś przepis.

            Aniu, aby bardziej zainteresować Cię wyżej wymienioną lekturą, dodam, iż znajdziesz w niej, poza wątkiem kulinarnym także lekką nutkę kryminału i romansu.

Nie będę Ci teraz opisywać wszystkiego ze szczegółami, bo mam nadzieję, że po przeczytaniu tego listu, kupisz ją sama lub wypożyczysz w bibliotece.

            Napiszę Ci tylko, iż główna bohaterka – Karolina przyjeżdża na wakacje do pensjonatu, gdzie pracują jej rodzice. Dziewczyna zostaje nazwana Szarlotką przez kucharza Bazylego pracującego w pensjonacie. Szybko się z nim zaprzyjaźnia, gdyż posiada niezwykły węch.

            Ty wiesz, że Karolina potrafi rozpoznawać składniki wszelkich potraw! To niesamowite. Chciałabym mieć taki dar. No cóż, nie można posiadać wszystkiego.

            Tuśka, bo tak jest nazywana również główna bohaterka, wraz z Bazylim próbuje odnaleźć niezawodny przepis dziadka kucharza na potrawę, która zapewni mu zwycięstwo w konkursie kulinarnym. Za wygraną mógłby on wykupić pensjonat i przywrócić mu dawną renomę.

            Naprawdę, powinnaś przeczytać perypetie Szarlotki, ponieważ poza jej przygodami jest wiele nieprzewidzianych wydarzeń i przede wszystkim kilka kuszących przepisów. Są one opatrzone czarno-białymi ilustracjami, bardzo prostymi, jednakże ubarwiającymi lekturę.

            Niesamowite powonienie dziewczyny sprawia, iż czuje ona zapachy, ale także smaki innych realnych potraw i przedmiotów. Jej krewni twierdzą, że to dlatego, bo ma bardzo słaby wzrok. I ten brak rekompensuje sobie żyjąc w świecie zapachów. Czy wiesz, że dla Karoliny pachną lub mają smak również sny, wspomnienia, wyobrażenia, emocje!

Ech… Fajnie jest mieć taką umiejętność, prawda?

            Droga Aniu, nie pożałujesz, kiedy sięgniesz po tą książkę. Zapewni Ci ona wiele przygód dzielonych z bohaterami, trochę tajemnicy, sporą dawkę humoru, a także mnóstwo zapachów i smaków. Czyż nie jest ona sposobem na miłe spędzenie jesiennego popołudnia? Moim zdaniem, oczywiście jest.

            Nie uwierzysz, lecz ja – osoba niekoniecznie lubiąca dłużej przebywać w kuchni, po przeczytaniu książki zainspirowałam się przepisami o intrygujących nazwach. Były one dla mnie zachętą do samodzielnego gotowania. Domownikom bardzo smakował chłodnik ogórkowy chińskiej cesarzowej, a słoneczny krem z cukinii też mi wyszedł niczego sobie.

            Jestem pewna, iż tą świetną, optymistyczną i aromatyczną książkę przeczytasz szybko i z przyjemnością.

Zainteresuje Cię ona zarówno ze względu na fabułę jak i przepisy kulinarne do samodzielnego przetestowania.

            Mnie ta powieść bardzo się podoba. Co najważniejsze, po jej przeczytaniu zdałam sobie sprawę, jak niedoceniany jest przeze mnie zmysł powonienia.

A przecież życie wśród pięknych zapachów jest niesamowite. Spróbuj sama czasem zamknąć oczy i poznać otaczający Cię świat za pomocą węchu.

            Kochana, będę powoli kończyć, ponieważ jest już późno. Życzę Ci miłej lektury. Mam nadzieję, że w kolejnym liście podzielisz się wrażeniami po jej przeczytaniu. Może jak się spotkamy, to ugotujemy coś wspólnie wzorując się na recepturach z książki?

 Przesyłam moc uścisków
Julia

.